Zapachniało, zasmakowało... piernikami
Sześciolatki już świetnie sobie radzą z kuchennymi pracami wszelkiego rodzaju, więc ozdabianie pierników to dla naszych Biedronek przysłowiowa bułka z masłem. Skoro już przy kuchennych analogiach jesteśmy;). Nie obyło się oczywiście bez niespodzianek, bo Kometka jak tylko zobaczyła pudełko pełne pachnących pierników natychmiast chciała ich spróbować, na szczęście zdążyliśmy w samą porę. Gęsto lał się lukier, czekoladowa polewa, szeroką strugą sypały się słodkie ozdoby i efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Ach, no i zostało kilka pierniczków, ot tak, dla spróbowania czy czasami nie przeważają tylko walory estetyczne. No nie. Smakowe na równie wysokim poziomie;).